piątek, 30 sierpnia 2013

Rozdział 5

W najlepsze spałam sobie, gdy nagle w środku nocy obudziło mnie pukanie do drzwi. Cóż mówiąc, zdziwiłam się. Niechętnie wstałam i poszłam otworzyć drzwi. Stał w nich Austin.
-Austin! Co ty tutaj robisz, o tej porze?- spytałam
-Cześć Ally. Słuchaj, nie masz może mojej komórki?
Przypomniałam sobie wczorajszy dzień i to, że chłopcy dali mi komórki do schowania, ponieważ nieśli nasze torby. Dezowi oddałam, ale najwidoczniej zapomniałam oddać własność blondynowi.
Poszłam po nią, a blondyn w tym czasie został na dole. Gdy ją znalazłam zobaczyłam coś zarazem dziwnego i śmiesznego zarazem. Mój tata, który czasami lunatykuje, najwidoczniej uznał Austina za jakieś mięso, bo podniósł go, położył na blacie i wziął do ręki wielki nóż. Chłopak najwidoczniej zadowolony z tego nie był.
-Austin nie bój się. Mój tata czasami lunatykuje-powiedziałam cicho
-Mam się nie bać?! Twój tata zaraz mnie pokroi, a ja mam się nie bać? Ally, zrób coś!-krzyknął
Musiałam mu pomóc. Mój tata na chwilę odłożył nóż, wziął ketchup, sosy i wycisnął je na blondyna. Tata zaczął przygotowywać jakąś sałatkę i w tej chwili Austin zszedł z blatu, ja w tym czasie na miejsce blondyna dałam poduszkę. Przeprosiłam Austina za to, ale on zapytał się czy może zostać na noc, bo w tym stroju może przyciągnąć jakieś zwierzęta i wolał wyjść dopiero nad ranem. Zgodziłam się. Była dopiero 3.00 więc poszliśmy oglądać jakiś film. Austin wybrał jakiś horror. Gdy oglądaliśmy ja odruchowo wtulałam się w blondyna, ale jemu to najwyraźniej nie przeszkadzało. Gdy film się skończył, ujrzałam Austina, który zasnął. Najwyraźniej dla niego ten film był nudny, ja się na nim bardzo bałam. Chłopak słodko spał, więc nie chcąc go budzić, zasnęłam przytulona do niego.

Witajcie. Rozdział dodaję trochę wcześniej, bo z mamą jedziemy później do kolegi. Rozdział krótki i nudny, ale nie martwcie się, następny będzie trochę dłuższy i będzie trochę ciekawszy.
Prosiłabym was też o to byście zostawiali komentarze po wpisami, ponieważ chcę wiedzieć, że ktoś czyta te moje wypociny. Pozdrawiam!

6 komentarzy: