wtorek, 25 marca 2014

Rozdział 99

Chłopak zaczął się do mnie zbliżać, ale w ostatniej chwili się powstrzymał. Posłał mi szeroki uśmiech i poszedł do salonu. Teraz to ja się trochę zawiodłam.
Podeszłam do drzwi by je zamknąć na klucz i gdy to zrobiłam poszłam za blondynem.
W pomieszczeniu panował półmrok, dojrzałam jednak, że chłopak był już w swoim standardowym stroju do spania.
Zbliżyłam się do niego, by spytać się go o pewną rzecz, jednak zaniechałam tego, bo zobaczyłam coś co mnie mówiąc delikatnie, przeraziło. Z wrażenia aż zakryłam usta dłonią, po chwili trochę drżącym głosem spytałam:
-Co ci się stało?- chłopak cały tors miał w różnokolorowych sińcach, a jego łuk brwiowy był rozcięty
-Spytaj o to swoich znajomych- odparł i usiadł na kanapie
-Musisz to zgłosić na policję- usiadłam obok niego
-Przecież nikt mi w to nie uwierzy- powiedział i spojrzał na mnie- Nie wiem nawet czy ty mi uwierzyłaś
-Oczywiście, że uwierzyłam- objęłam go ramieniem- I jeśli będziesz chciał, to będę zeznawać przeciwko nim
-Naprawdę?- oczy mu się zaświeciły- Zrobiłabyś to? Dla mnie?
-Oczywiście- rzuciłam- Austin- zmieniłam temat- Czemu tu wróciłeś? I to jeszcze w taką pogodę, nikt o zdrowych zmysłach raczej by tego nie zrobił
-Ally- rzekł- Ja nie jestem normalny- wplótł swoje palce w moje włosy- Jestem szalenie zakochany, a ta ulewa za oknem? Dla mnie to mały deszczyk, jeśli wiem, ze po tym cię zobaczę- powiedział i spojrzał mi głęboko w oczy, w tej chwili grzmotnęło za oknem tak, że aż podskoczyłam lekko
-Boisz się?- spytał- Ja cię obronię- uśmiechnął się
-Wierzę- odparłam- Późno jest, dobranoc- powiedziałam ziewając
-Dobranoc- chłopak położył się
Podeszłam po drzwi prowadzące do pokoju Trish, dość głośne pochrapywanie dowodziło, że moja przyjaciółka o niczym nie wiedziała. Dez chyba też.
Wzięłam gruby koc z mojego pokoju i zeszłam z nim do salonu.
Podeszłam do śpiącego blondyna i przykryłam go delikatnie tymże kocem.
Pocałowałam go lekko w policzek, a jego twarz przez chwilę rozjaśnił blady uśmiech. 
Chyba o czymś śnił, ciekawe tylko o czym.
Wyszłam z pomieszczenia i rozejrzałam się dookoła. Niewiele zdążyliśmy sprzątnąć z nieudanego przyjęcia, zniknęła tylko scena. Nikt nie miał głowy do porządków.
-Cóż, poradzimy sobie bez niej- pomyślałam
Wróciłam do mojego pokoju.
Usiadłam na skraju łóżka i wzięłam do ręki mój zeszyt oraz długopis.
Do głowy wpadła mi piosenka, a szła tak...


5 komentarzy:

  1. Super roździał kocham tego bloga właśnie nidawno go odkryłam

    GABI B-)

    PS kiedy next

    OdpowiedzUsuń
  2. No weź....połącz ich w końcu skarbie bo ja cierpię również z nimi. Ja chcę Auslly!!!! Czekam na rozdział 100, bo wiem, że będzie mocny :D czekam na next z wielką niecierpliwością!!!!!!!!!!! Cudny rozdział, piękny i taki czuły

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem, czy będzie taki mocny. Na pewno będzie się działo, ale nie spodziewajcie się amorków.:)

      Usuń
  3. Rozdział nic ując, nic dodac.
    Biedni.... Jq chieć już Auslly.
    CZEKAM niecierpliwie NA NEXT.
    <3 <3 Karcia 546 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega! Czekam na Auslly <3
    Jest super:)
    Dawaj szybko next!

    OdpowiedzUsuń