niedziela, 2 marca 2014

Rozdział 92

Biegłam przed siebie najszybciej jak mogłam. Dodatkowo, jak na złość zaczął padać deszcz.
Po przebiegnięciu kilku kilometrów, co chwilę mi zajęło w końcu dobiegłam do domu.
Zdyszana, mokra i bardzo zmęczona wpadłam do środka.
O mały włos nie zderzyłam się z Dezem i Trish.
-Hej, hej spokojnie Ally, co się stało?- spytała dziewczyna
Próbowałam wydobyć z siebie jakieś słowa, ale nie mogłam, głos utknął mi w gardle.
Przyjaciele cierpliwie czekali aż odzyskam zdolność mówienia, co trwało kilka minut. Już gotowa na to opowiedziałam im całą prawdę o moich znajomych, nie pomijając fragmentu o blondynie.
Po wszystkim spojrzałam na ich twarze, w ich oczach widziałam poczucie winy.
-Jak mogliśmy mu nie uwierzyć?!- Trish była na siebie wściekła- Daliśmy wiarę tym kłamcom
-Powinienem stanąć w obronie mojego kumpla- rudzielec spuścił głowę- zamiast tego patrzyłem jak odchodzi
-Ja jestem najbardziej winna- z mego oka popłynęła pojedyncza łza- Co teraz?- spytałam moich przyjaciół
-Sam nie wiem- odparł Dez- Zastanowimy się jutro- spojrzał w okno- Ściemniło się, najwyższa pora pójść spać
-Dobranoc- powiedzieli i oboje poszli do swoich pokoi
-Dobranoc- odparłam cicho i podobnie tak jak oni poszłam na górę
Szybkim krokiem weszłam do łazienki, wzięłam długi, orzeźwiający prysznic i wskoczyłam do mojego dużego, ciepłego łóżka.
Nie mogłam jednak zasnąć, przewracałam się z boku na bok.
Po godzinie zmaganie się ze snem w końcu odpuściłam, wstałam i usiadłam na skraju łóżka.
Odsunęłam kosmyk moich włosów z twarzy i wzięłam do ręki mój zeszyt, którego nie wolno nikomu oprócz mnie dotykać i coś do pisania. Chciałam napisać piosenkę, która odzwierciedlałaby moje uczucia, ale nic mi akurat nie przychodziło do głowy. Odłożyłam trzymane przeze mnie rzeczy i wstałam, by pójść do kuchni po szklankę wody. Już otwierałam drzwi, jednak odruchowo spojrzałam na łóżko, moją uwagę przykuło coś co leżało pod nim. Podeszłam i podniosłam, jak się okazało pomiętą kartkę.
Zaczęłam się wczytywać w napisane na niej słowa. Słowa, które napisał Austin, rozpoznałam jego pismo.
Była to piosenka zatytułowana ,,I Think About You''.
Jej tekst bił na głowę piosenki mojego autorstwa, bo opisywał uczucia blondyna. Uczucia, które czuł chyba do mnie. A ja to wszystko zmarnowałam.
Zrezygnowana usiadłam na łóżku i pozwoliłam, by powracająca fala wspomnień ogarnęła ponownie moje myśli.
Nie na długo, bo zaraz do mojej głowy wpadł ciekawy pomysł, który zamierzałam wykorzystać. Nadal trzymając kartkę z tekstem piosenki chłopaka pobiegłam do moich przyjaciół, by obwieścić im wieści.  

Dostałam kolejną nominację, za którą jestem bardzo wdzięczna
 http://auslly-dziennik.blogspot.com/2013/09/liebster-awards_5250.html




6 komentarzy: