Trzy dni później:
Te dni, wbrew pozorom, minęły nam w miarę miłej oraz spokojnej atmosferze. Byłoby idealnie, gdyby nie mój tata, zachowywał się dziwnie, ciągle gdzieś wydzwaniał, a na wszystkie pytania odpowiadał częściowo lub milczał.
Nie zwracaliśmy jednak na niego zbyt dużej uwagi, bo skupiliśmy się na sobie. Nasza wspólna miłość ponownie rozkwita i coś czuję, że niedługo wkroczymy na nowy poziom. Ally także coś przeczuwa, bo zawsze kiedy się koło mnie pojawia ma wypieki na twarzy.
-Tato, gdzie jest mąka?- spytała Jessie, podałem jej produkt i szczerze się uśmiechnąłem
Mała zaczęła się uczyć, jak przygotowywać naleśniki. Jak na razie idzie jej nieźle.
Po chwili jedliśmy już gorące i przepyszne śniadanie.
-Oho, rośnie ci konkurencja- Ally mrugnęła do mnie porozumiewawczo i zaśmialiśmy się szczerze
-No, super mała- objąłem córeczkę ramieniem- I niczego nie wysypałaś na siebie, mnie się ta sztuka niestety rzadko udaje
-Oj tata, nauczysz się- odparła z dużą powagą
Dojedliśmy jedzenie i sprzątnęliśmy bałagan pozostawiony po niej.
-To gdzie teraz pójdziemy?- spytała brunetka- Jest taki piękny dzień, nie zmarnujmy go
-Może plaża?- zaproponowałem
-Świetny pomysł!- wykrzyknęła ochoczo- Tylko daj nam chwilę na spakowanie się
Ta ,,chwila'' zajęła im około czterdziestu minut, ale czego się nie robi, by przeżyć pół dnia na plaży.
-Wybieracie się na wojnę?- zapytałem zdziwiony, bo przede mną stały dwie dość dużych rozmiarów torby- Mnie wystarczy tylko strój
-I oto chodzi- odparła starsza z dziewczyn- Wy chłopcy jesteście tacy powierzchowni- przejechała dłonią po mojej klatce- Gdybyśmy o was nie zadbały, to pewnie byście chodzili w poszarpanych ubraniach, głodni i brudni, nieprawdaż?
-Jeśli tak chcesz pogrywać, to proszę bardzo, policzymy się na plaży- uśmiechnąłem się
Wyszliśmy z domu już przebrani i ruszyliśmy w stronę plaży, gdzie byliśmy po dziesięciu minutach.
Jessie i jej siostra położyły się na kocu i najzwyczajniej się opalały.
-O nie, nie ze mną takie numery- uśmiechnąłem się chytrze i poszedłem po odrobinę wody
Wylałem ją na moje księżniczki, na efekty nie trzeba było długo czekać. Powiedzmy, ze po tym byłem cały mokry i cóż, wolę o tym nie wspominać.
-I tak właśnie wygląda życie z twoim ojcem- zażartowała Ally, gdy obie skończyły się nade mną pastwić
Wyszliśmy z wody i zmęczony padłem na ciepły piasek. Miałem ochotę zasnąć, ale na mój brzuch skoczyła Jessie. Jęknąłem głośno i spojrzałem na nią.
-Jakie ja to mam szczęście w życiu- pomyślałem szczęśliwy
-No, wstawaj leniu, pora wracać do domu- zakomunikowała Ally
-Która godzina?
-Dochodzi dziewiętnasta
Zabraliśmy swoje rzeczy i wróciliśmy do domu. Nie zdążyłem jeszcze porządnie wyschnąć, a już czekała na mnie mała niespodzianka.
W kuchni stał stół zastawiony jajecznicą oraz herbatą. Zdziwiony moją miną ojciec odparł:
-Czy ojciec nie może przyrządzić kolacji dla swoich pociech?
-Wiesz, nie spodziewałem się tego po tobie, dziękuję- wykrztusilem
Zasiedliśmy w czwórkę do stołu i zaczęliśmy jeść, jednak tata nie był głodny, tłumaczył to dziwnym bólem brzucha.
Po wypiciu odrobiny gorącego napoju poczułem się dziwnie. Świat zaczął mi wirować przed oczami i w końcu padłem na ziemię. Nie mogłem wstać. Odwróciłem głowę w drugą stronę, Ally i Jessie leżały obok mnie z zamkniętymi oczami i, jak mi się zdawało, nie oddychały.
Po chwili usłyszałem głośne hałasy i urywane słowa jakiś osób. Spojrzałem z trudem w górę.
W tej właśnie chwili otrzymałem mocny cios w głowę jakimś ostrym przedmiotem i całkowicie straciłem przytomność.
Genialny! *-* Dodaj szybko next'a lub pisz dłuższe rozdziały bo nie wytrzymam XD
OdpowiedzUsuńCudowny :D
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta
Od początku ten gość coś mi nie pasował
Ah co za tajemnice nam tu skrywasz? Czekam na next!!!!!! Rozdział boski :D
OdpowiedzUsuńTata Austin uknuł jakiś podstęp!?
OdpowiedzUsuńRozdział mega, a końcówka najlepsza!
Dawaj szybko next!
Rozdział cudowny. Czemu przerwałaś w takim momencie? Czekam na next z utęsknieniem. Proszę ożyw Rikera będzie super. Proooooooooooooooooooooszę zwróć życie Rikerowi. Klaudia K.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz proszę ożyw Rikera
Dobry pomysł, ale jak skoro nie żyje?
UsuńAle można pokazać, że przeżył wraz z ojcem Austina. Tylko zmuszony przez niego nie mógł spotkać się z bratem.
UsuńA mogło by to wyglądać tak:
Riker przeżył wypadek, lecz został ciężko ranny i potrzebował operacji bardzo kosztownej. Ojciec dał na operacje pod warunkiem, że nigdy nie pokarze się Austinowi. Mieszkał w starym zaniedbanym domu wraz z nim i nie mógł nigdzie wyjść by brat go nie zobaczył. Dopiero po ( następnym rozdziale ) okazuje się, że on żyje i chce być z Austinem
Błagam przemyśl to. Taki pomysł może zwiększyć ilość wejść. Pozdrawiam Klaudia K.
Dobry pomysł, ale następnym razem takie pomysly pisz na mój e-mail, dobrze?
Usuń