poniedziałek, 4 listopada 2013

Rozdział 45

Dziewczyna była prawie cała obandażowana, z wielu opatrunków nadal sączyła się krew.
Na ten widok Dez miał ochotę zemdleć, a tata szatynki ścisnął pięści ze złości. W międzyczasie przewieźli Ally gdzieś indziej.
W pewnej chwili pan Lester podszedł do mnie i mocno przycisnął mnie do ściany. Ja z żalu i bezsilności nie miałem siły się obronić.
-Czemu nic nie zrobiłeś!?- krzyknął- Czemu jej nie obroniłeś!?
-Lester, zostaw go, to nie jego wina!- broniła mnie pani Penny
W pewnej chwili odzyskałem moją całą siłę i z łatwością odepchnąłem ojca Ally.
Ten najwyraźniej zdziwił się moją siłą i determinacją. Podszedłem do niego i pomogłem mu wstać.
-Austin, nie wiedziałem, że drzemie w tobie taki lew, że jest w tobie taka siła. Wybacz mi, że cię przycisnąłem, ale martwię się o Ally.
-Jak my wszyscy- szepnęła Trish
Nie wytrzymałem, dałem upust mej całej złości. Podszedłem do ściany  i mocno w nią uderzyłem..
-To powinienem być ja!- krzyknąłem- To powinienem być ja!- krzyknąłem raz jeszcze, powtarzałem te słowa jeszcze kilka razy, za każdym razem coraz ciszej.
Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Czarnowłosa podeszła do mnie i mnie przytuliła, po chwili dołączył do niej rudzielec.
- Austin, wiem, że trochę nie w porę, ale mam dla ciebie propozycję- odezwał się niepewnie tata Ally- Gdy już będzie po wszystkim, czy wybrałbyś się kiedyś ze mną na mały sparing? Jestem pod wrażeniem twojej siły, która znacznie przewyższa moją i chciałbym cię przeprosić za moje zachowanie, więc co ty na to?
-Nie wiem, przemyślę to, ale dziękuję za propozycję.
Dalej czekaliśmy w napięciu, kiedy państwo Dawson oznajmili:
-Słuchajcie, bardzo byśmy chcieli tu zostać, ale musimy prowadzić sklep. Poinformujcie nas gdy będzie coś wiadomo- powiedzieli i wyszli
Od razu, gdy wyszli rozległ się telefon Deza.
-Sorry, Austin, ale muszę już iść. Rodzice dzwonią.
-Ja też pójdę, pewnie za chwilę będę mieć obiad
Pożegnałem się z nimi. Zostałem sam.
Akurat podszedł do mnie lekarz, którego trochę wcześniej odrobinkę poturbowałem.
-Witam, A gdzie się podziała reszta?- spytał
-Musieli wyjść. A co z Ally?-spytałem
-Niestety nie mam dla pana dobrych wieści.
To co powiedział sprawiło, że poczułem się słabo, wręcz fatalnie.
Byłem najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie.

Dodaję ten rozdział z nudów, jutro spodziewajcie się następnego.
Jak ten czas szybko leci, nieprawdaż? Już mamy listopad.
Rozdział już 45, trochę wieje nudą, ale to co powie lekarz będzie naprawdę złe, ale czy okaże się prawdą i co to takiego? To i wiele więcej w następnym rozdziale.
Czy wiedzieliście, że Ross Lynch w serialu Ultimate spider-man [ czyli u nas niesamowity spider-man] podkładał głos pod postać Werewolf By Night?


Widać, że chłopak ma coraz większą popularność i nie dziwię się temu.
Poza tym Ross świetnie wczuł się w rolę wilkołaka, chyba mu to przyznacie?


3 komentarze:

  1. Nawet fajne, ale czy przypadkiem twórcy nie pogrubili mu trochę tego głosu?

    OdpowiedzUsuń
  2. mam nadzieję, że lekarz będzie chciał tylko nastraszyć Austna cokolwiek to będzie

    OdpowiedzUsuń
  3. Blagam tylko nie jakis zanik pamieci czy cos!!!! Czekam na next!!!

    OdpowiedzUsuń