sobota, 9 listopada 2013

Rozdział 48

W drodze do sali, w której przebywa Ally spotkałem dobrze znanego mi lekarza.
-Witam pana Austina. Dość szybko pan wrócił.- zauważył
-Miałem po drodze małą przygodę- odparłem
-A jakąż to jeśli można wiedzieć?
-Zaczepiło mnie kilku ludzi, szybko się z nimi rozprawiłem.
-Wierzę. To co, wybudzamy Ally? Widzę, że się pan dosyć wystroił.
-Dobrze, ale chciałbym powiedzieć, że nieważne co będzie chciałbym pana przeprosić za moje wcześniejsze zachowanie. Czasami zachowuję się jak idiota, ale tylko dlatego, że martwię się o jedyną bliską mi osobę.
-Przyjmuję przeprosiny, to co idziemy? Bo jeszcze mi się tu pan rozklei.
Weszliśmy do sali Ally. Dziewczyna wyglądała tak słodko. Aż żal było ją budzić. Ale trzeba było to zrobić.
Za każdym razem, gdy pomyślę, że ta dziewczyna może umrzeć coś we mnie umiera.
Straciłam całą moją rodzinę w wieku 13 lat. Długo nie mogłem się po tym pozbierać. Wtedy poznałem Ally, a ona przywróciła mi wiarę w to, że mogę być szczęśliwy. A tu nagle wiadomość, że moja ukochana może umrzeć.
Nie, nie dopuszczę tego do siebie. Ale muszę jej o tym powiedzieć. Jej rodzice, babcia wyjechali na dość długo. Dez i Trish także gdzieś wyjechali. Nikt z nich nie wie, że szatynka może umrzeć.
Usiadłem obok Ally, a lekarze ją wybudzali.
Powoli otworzyła oczy i spojrzała na mnie. Próbowała się podnieść, ale lekarze powiedzieli, że musi leżeć i długo odpoczywać. Zacząłem niezręczną rozmowę.
-I jak się czujesz?- spytałem nie wiedząc jak zacząć
-Chyba dobrze. Trochę mnie boli, ale to nic. Myślisz, że będę mieć blizny?
-Sam nie wiem.- odparłem
-Myślę, że pani raczej nie będzie ich mieć.- powiedział w pewnej chwili lekarz
-To dobrze- Ally najwyraźniej odetchnęła z ulgą.
Chyba zauważyła, że jestem zmartwiony, bo zapytała:
-Austiś, co się dzieje?
-Nic takiego.
-Przecież widzę, że coś jest nie tak, powiesz mi?
-No dobrze. Wiem, że to przeze mnie jesteś w szpitalu. Nie obroniłem cię. to ja powinien być na twoim miejscu. Przepraszam.- powiedziałem i częściowo zrzuciłem z siebie przytłaczający mnie ciężar.
-Austin...- przytuliła mnie- Wiesz, że nie zawsze zdołasz mnie obronić. Ale uratowałeś mnie tyle razy, że w zupełności to wystarczy, a ty wiedz, że nigdy cię nie opuszczę. I dziękuję ci, że jesteś.
-Nie ma za co, Ja także ci dziękuję. Ale jest coś co muszę ci powiedzieć Ally.

Co powie Austin? Chyba się domyślacie.
Słyszeliście może nową piosenkę R5 Crazy stupid love?
Aż szkoda, że ta piosenka jest dostępna tylko w Louder w Japonii w wersji deluxe.
Jeśli wydawać płytę to według mnie wszędzie te same piosenki. Wszędzie są te same, tylko w Japonii jest jeszcze kilka  dodatkowych. Bonusem dla nich są także dwa wywiady, co jest trochę nie w porządku. Ale oceńcie sami.








2 komentarze:

  1. fajny rozdział, masz rację to nie fair że Japonia ma dodatkowe piosenki na płycie ...a u nas ich płyty nawet nie ma :-:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ze ktoś mnie rozumie. A tak a propos, teraz ich płytę można czasami złapać na allegro.

      Usuń