Nie zważając na jej śmiech poszliśmy na górę przebrać się w suche rzeczy.
Przebrani zeszliśmy na dół.
Moja siostra siedziała na kanapie i oglądała komedię, którą włączył Austin.
Na nasz widok uśmiechnęła się. Po chwili w trójkę siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy dość niezłą komedię. Siedziałam w środku, po chwili wtuliłam się w blondyna, ten objął mnie ramieniem i gładził moje włosy.
Gdy film się skończył usłyszałam ciche sapanie. Jessie zmęczona dniem pełnym wrażeń zasnęła.
Austin popatrzył na mnie, wziął małą na ręce i zaniósł na górę.
-Gdzie ją zaniosłeś?- spytałam cicho, gdy już wrócił
-Do pokoju gościnnego. Popatrzyłem na tamto pomieszczenie i wydało mi się takie puste. Czy chciałabyś żebym ten pokój trochę dla niej urządzić?- spytał
-Oczywiście, że tak!- krzyknęłam i go przytuliłam- Widzę, że wczuwasz się w rolę ojca.
-Staram się, a ty, Ally? Chyba też wczuwasz się w rolę mamy i wychodzi ci to świetnie. Ale pamiętaj, że jesteśmy tylko jej przybranymi rodzicami, jeśli można to tak nazwać. Ale kiedyś...- rozmarzył się- chciałbym mieć dzieci, najlepiej z tobą, Ally.- powiedział uśmiechnięty
-Skąd pomysł, że chcę je mieć akurat z tobą?- spytałam żartobliwie
-A nie?
-Jasne, że chcę. Tylko się z tobą droczę. Jesteś najlepszym kandydatem na ojca i męża- puściłam do niego oko
-Dzięki, tak właśnie myślałem. Idziemy na górę? Robi się późno.
Poszliśmy do naszego pokoju, szybko przebraliśmy się. Przytuleni położyliśmy się spać.
Śniło mi się coś fajnego, dobrego. A mianowicie, widziałam siebie i Austina za parę lat.
Ubrana byłam w piękną, białą suknię, która idealnie na mnie leżała i welon na głowie.
Blondyn natomiast miał na sobie elegancki garnitur, który dodatkowo eksponował jego muskularną sylwetkę. Szliśmy w stronę Kościoła. Za nami szedł tłum ludzi, widziałam tam Deza, Trish, moich rodziców, babcię, Jessie.
Weszliśmy do budynku trzymając się za ręce. Nasi znajomi usiedli w ławkach, my natomiast udaliśmy się do księdza. Z rozmarzeniem parzyliśmy sobie w oczy. Już mieliśmy powiedzieć sobie ''tak'', gdy w pewnej chwili poczułam... szturchnięcie.
Otworzyłam swoje zaspane oczy, podniosłam się i rozejrzałam dookoła. Austin spał, więc kto przerwał mój cudowny sen?
Popatrzyłam w drugą stronę, stała tam Jessie, trzymała jakiegoś misia.
-Nie mogę zasnąć.- wyszeptała- Mogę dziś spać z wami? Samej się boję
-Dobrze, chodź tu.- odparłam
Wdrapała się na nasze łóżko i położyła się obok mnie. W trójkę ledwo się mieściliśmy.
Mam nadzieję, że żadne z nas nie spadnie z łóżka.
Pełna myśli szybko zasnęłam.
Witajcie. Rozdział trochę nijaki, ale to u mnie ostatnio norma.
Mam wrażenie, że nikt nie czyta tego opowiadania. Myślałam nawet nad zakończeniem tego opowiadania, chociaż sama nie wiem, mam mętlik w głowie. Zresztą zobaczymy.
Pozdrawiam
Ps. Słuchaliście piosenkę R5 '' Forget About You'' w wersji akustycznej? Jest naprawdę świetna,
Moja siostra siedziała na kanapie i oglądała komedię, którą włączył Austin.
Na nasz widok uśmiechnęła się. Po chwili w trójkę siedzieliśmy na kanapie i oglądaliśmy dość niezłą komedię. Siedziałam w środku, po chwili wtuliłam się w blondyna, ten objął mnie ramieniem i gładził moje włosy.
Gdy film się skończył usłyszałam ciche sapanie. Jessie zmęczona dniem pełnym wrażeń zasnęła.
Austin popatrzył na mnie, wziął małą na ręce i zaniósł na górę.
-Gdzie ją zaniosłeś?- spytałam cicho, gdy już wrócił
-Do pokoju gościnnego. Popatrzyłem na tamto pomieszczenie i wydało mi się takie puste. Czy chciałabyś żebym ten pokój trochę dla niej urządzić?- spytał
-Oczywiście, że tak!- krzyknęłam i go przytuliłam- Widzę, że wczuwasz się w rolę ojca.
-Staram się, a ty, Ally? Chyba też wczuwasz się w rolę mamy i wychodzi ci to świetnie. Ale pamiętaj, że jesteśmy tylko jej przybranymi rodzicami, jeśli można to tak nazwać. Ale kiedyś...- rozmarzył się- chciałbym mieć dzieci, najlepiej z tobą, Ally.- powiedział uśmiechnięty
-Skąd pomysł, że chcę je mieć akurat z tobą?- spytałam żartobliwie
-A nie?
-Jasne, że chcę. Tylko się z tobą droczę. Jesteś najlepszym kandydatem na ojca i męża- puściłam do niego oko
-Dzięki, tak właśnie myślałem. Idziemy na górę? Robi się późno.
Poszliśmy do naszego pokoju, szybko przebraliśmy się. Przytuleni położyliśmy się spać.
Śniło mi się coś fajnego, dobrego. A mianowicie, widziałam siebie i Austina za parę lat.
Ubrana byłam w piękną, białą suknię, która idealnie na mnie leżała i welon na głowie.
Blondyn natomiast miał na sobie elegancki garnitur, który dodatkowo eksponował jego muskularną sylwetkę. Szliśmy w stronę Kościoła. Za nami szedł tłum ludzi, widziałam tam Deza, Trish, moich rodziców, babcię, Jessie.
Weszliśmy do budynku trzymając się za ręce. Nasi znajomi usiedli w ławkach, my natomiast udaliśmy się do księdza. Z rozmarzeniem parzyliśmy sobie w oczy. Już mieliśmy powiedzieć sobie ''tak'', gdy w pewnej chwili poczułam... szturchnięcie.
Otworzyłam swoje zaspane oczy, podniosłam się i rozejrzałam dookoła. Austin spał, więc kto przerwał mój cudowny sen?
Popatrzyłam w drugą stronę, stała tam Jessie, trzymała jakiegoś misia.
-Nie mogę zasnąć.- wyszeptała- Mogę dziś spać z wami? Samej się boję
-Dobrze, chodź tu.- odparłam
Wdrapała się na nasze łóżko i położyła się obok mnie. W trójkę ledwo się mieściliśmy.
Mam nadzieję, że żadne z nas nie spadnie z łóżka.
Pełna myśli szybko zasnęłam.
Witajcie. Rozdział trochę nijaki, ale to u mnie ostatnio norma.
Mam wrażenie, że nikt nie czyta tego opowiadania. Myślałam nawet nad zakończeniem tego opowiadania, chociaż sama nie wiem, mam mętlik w głowie. Zresztą zobaczymy.
Pozdrawiam
Ps. Słuchaliście piosenkę R5 '' Forget About You'' w wersji akustycznej? Jest naprawdę świetna,
No co ty?
OdpowiedzUsuńChcesz usunąć?
Jak tak to się dowiem gdzie mieszkasz ;)
Na serio, please nie usuwaj. Stracę świetnego bloga do czytania.
Nie rób mi tego...
Kto się zgadza niech da w komie ♥
P.S Możesz wyłączyć weryfikację obrazkową?
Weryfikacja jest już wyłączona.
UsuńOk, dzięki <3
UsuńNo proszę cię! Jeden z lepszych blogów, które czytam. Mam nadzieję, że zastanowisz się nad swoim postępowaniem. Nie rób nam tego! Czekam na nexta i myślę, że nie będę długo czekać :)
OdpowiedzUsuńprzestań twój blog jest świetny <3
OdpowiedzUsuńhej!!!!!!!!!!!!!!!!! nie waż się usunąć albo zawiesić bloga bo nie przerzyję
OdpowiedzUsuńWiesz co...
OdpowiedzUsuńChcesz mnie tak po prostu zostawic??? Ja wchodze na twojego bloga codziennie!!! Nie koncz bloga.
A co do rozdzielu. Sweet!!!
Poplakalam sie. Nie wiem dlaczego ale... Strasznie wrażliwa jestem.
J.
PS Sorry za bledy... telefon...